fbpx

Czym jest „syndrom głodu”?

Od czasu do czasu wśród moich pacjentów powtarza się ten sam schemat: kot odratowany z bardzo złych warunków, czasem młody a czasem dorosły, po zabraniu do domu i wyprowadzeniu na przysłowiową „prostą” nadal maniakalnie pożera i kradnie jedzenie. Dzieje się tak pomimo tego, że pożywienia ma pod dostatkiem i jest ono dobrej jakości. W takim przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z czymś, co określam mianem „syndromu głodu”.

Czytaj dalej „Czym jest „syndrom głodu”?”

Zatrucie lilią u kota

Lista roślin, które mogą zaszkodzić naszym kotom jest bardzo długa i nie każdy opiekun ma ją na co dzień w głowie. Reakcje kotów na poszczególne rośliny również są bardzo różne, dlatego też bywa tak, że ktoś nawet nie wie, że trzyma w domu coś, co potencjalnie może być dla zwierzaka groźne – bo przecież kot ma kontakt z rośliną, a nigdy nic złego się nie stało. Jednak niektóre kwiaty muszą w naszej głowie zajmować szczególne miejsce, jako te, które realnie mogą doprowadzić od śmierci zwierzaka. I właśnie takie są lilie.

Czytaj dalej „Zatrucie lilią u kota”

Jak przytrzymać kota u lekarza

Wizyty w gabinecie weterynaryjnym to nic przyjemnego – zwykle stresują się i kot i Opiekun. Jeśli jednak wiemy jak skutecznie przytrzymać zwierzaka podczas badania możemy skrócić jego czas, co będzie równoznaczne z minimalizacją stresu u pacjenta. Oto krótki ilustrowany poradnik zawierający moje ulubione chwyty, których używam gdy trafiam do gabinetu z kotem. Mam nadzieję, że te podpowiedzi okażą się przydatne*.  Czytaj dalej „Jak przytrzymać kota u lekarza”

Kot to nie mały pies…

Są takie wpisy na tym blogu, które planuję z dużym wyprzedzeniem. Inne powstają pod wpływem chwili. Ten zdecydowanie należy do drugiej grupy i jest efektem pewnej internetowej dyskusji, w której przed momentem brałam udział. Niby wydaje się, że ludzie widzą różnicę pomiędzy kotem i psem i że nie trzeba tego jakoś specjalnie argumentować. Cóż – ostatnie wydarzenia pokazały, że jednak trzeba. A więc…

Czytaj dalej „Kot to nie mały pies…”

Czy każdy kot potrzebuje „wolności”?

Jak koci internet długi i szeroki trwa odwieczny spór pomiędzy opiekunami, którzy wypuszczają swoje koty a tymi, których zwierzęta spędzają życie w domu. Argumentów po obu stronach jest mnóstwo – od bardzo racjonalnych i merytorycznych, przez naukowe aż po skrajnie emocjonalne. Ja zaliczam się do grupy, która wypuszczaniu bez dozoru jest zdecydowanie przeciwna, jednak nie o tym ma być ten tekst (obiecuję poświęcić kiedyś osobny wpis tylko temu zagadnieniu). Dziś chciałabym zatrzymać się chwilę nad tym jak to jest z tą kocią potrzebą „wolności”…  Czytaj dalej „Czy każdy kot potrzebuje „wolności”?”