Czy zdarzyło Ci się kiedyś obserwować swojego kota, lub, jeszcze lepiej, koty i zadawać sobie pytanie „co tu się właściwie dzieje?”. Czy jesteś pewien/pewna, że właściwie odczytujesz kocie zachowania i reakcje? Czy tam, gdzie widzisz zabawę, nie ma przypadkiem konfliktu, a tam, gdzie wydaje Ci się, że pojawia się agresja nie chodzi przypadkiem o ćwiczenie zdolności łowieckich? To trudny i rozbudowany temat, a ten wpis z pewnością go nie wyczerpie. Chciałabym jednak przynajmniej zarysować w nim pewne istotne dla mnie, jako dla behawiorysty, kwestie. Czytaj dalej „Zabawa, polowanie czy agresja?”
Żyć jak kot – recenzja
W połowie marca utknęłam nieplanowanie na dworcu we Wrocławiu i pod wpływem chwili kupiłam tę książkę – „Żyć jak kot!” autorstwa francuza Stephana Garniera. To niewielka pozycja wydana przez Andromedę objęta patronatem medialnym magazynu Kocie Sprawy. Oto garść przemyśleń po lekturze 🙂
Wizyta z Bunią u osteopaty
Pamiętacie wpis o objawach nieswoistych? O dziwnym kaszlu Buni, którego nikt nie mógł zdiagnozować? Poszukiwanie odpowiedzi zaprowadziło nas aż do Osteopaty. A że to temat trudny i dla wielu kontrowersyjny – pomyślałam, że sprawę przybliżę.
Przegęszczenie w kocim domu
Kojarzycie tego mema, który ostatnio krąży po sieci? Grupka kotów siedzi na podłodze patrząc w aparat, pomiędzy nimi zaznaczone są kółkami „puste przestrzenie”, a pod spodem podpis głosi: „Gdy moja rodzina mówi mi, że nie mamy miejsca na więcej kotów!”. Zabawne? Dla nas może tak – dla kota nie koniecznie… Czytaj dalej „Przegęszczenie w kocim domu”
„Koty. Historia – zwyczaje – obserwacje – anegdoty” – recenzja
Gdy pod koniec 2018 roku na sklepowych książkach ukazała się książka zatytułowana „Koty. Historia – zwyczaje – obserwacje – anegdoty” autorstwa francuskiego pisarza Jules’a Champfleury’ego, w mojej głowie narodziły się od razu pewne wątpliwości i obawy. Jednak koniec roku i związane z nim zamieszanie skutecznie uniemożliwiły mi lekturę. Gdy w stycziu 2019 wydawnictwo zaproponowało mi zrecenzowanie tej pozycji – wątpliwości wróciły, jednak towarzyszyła im też ciekawość. Postanowiłam więc skorzystać z oferowanej mi przez los okazji i przyjęłam propozycję. Dziś, z perspektywy czasu uważam, że była to bardzo dobra decyzja! Czytaj dalej „„Koty. Historia – zwyczaje – obserwacje – anegdoty” – recenzja”
Czy każda adopcja się udaje? Historia Etny
Na pytanie z tytułu tego wpisu chciałabym od razu odpowiedzieć „TAK!”, jednak niestety byłaby to nieprawda. Czasami proces adopcyjny zwyczajnie zawodzi. Dzieje się tak pomimo postępowania ściśle zgodnie z wytycznymi, korzystania z rozmaitych „wspomagaczy”, dobrych rad, podpowiedzi, testowania różnych metod. Niestety – bywa tak, że zwyczajnie się nie da. I o tym jest właśnie historia Etny. Czytaj dalej „Czy każda adopcja się udaje? Historia Etny”
Objawy nieswoiste – co to takiego?
Każdy czasem choruje – koty także. Zdarza się tak, że objawy są ewidentne: kotu cieknie z nosa i oczu, traci apetyt, jest osowiały i dużo śpi. W takim przypadku postępowanie jest zazwyczaj proste i wiadomo co robić. Bywa jednak tak, że kotu dolega coś, ale nie do końca wiemy co konkretnie. I zaczyna się problem.
Wybór kota rasowego
Choć w naszych domach nie brakuje pięknych i wspaniałych dachowców, to coraz większą popularnością cieszą się także koty rasowe. Pomimo, iż ja w swojej kociej rodzinie nie mam takich zwierząt, to w pełni rozumiem chęć posiadania pod dachem takiego kota (tak, ja też mam swoją wymarzoną rasę, ale o tym kiedy indziej). I choć w moim przypadku pewnie szukałabym rasowca „z odzysku”, to również rozumiem, że ktoś chce sobie kota legalnie kupić w dobrej hodowli. Jednak gdy przychodzi ten moment okazuje się, że nie jest łatwo… Dlatego zdecydowałam się na ten tekst – napisany we współpracy z Karoliną Józefowicz, pasjonatką Maine Coonów, na co dzień administrującą na grupie „Maine Coon miłośnicy rasy”, na której pomaga się nieświadomym często przyszłym opiekunom w wyborze odpowiedniego kota i właściwego miejsca jego pochodzenia. Czytaj dalej „Wybór kota rasowego”
Behawiorysta to nie cudotwórca
„Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, na cuda trzeba czekać 2 dni” – czasami mam wrażenie, że takiego napisu oczekują koci opiekunowie na stronie startowej kogoś, kto zajmuje się behawioryzmem zwierząt. Co więcej – oczekują, że niemal obowiązkiem behawiorysty jest realizacja takiej obietnicy w praktyce. Na już. Bo tak. Tymczasem wygląda to całkiem inaczej. Czytaj dalej „Behawiorysta to nie cudotwórca”
Kot, który ma nie być kotem
Gdy koci Opiekunowie zwracają się do mnie z problemami, spektrum pytań potrafi być bardzo szerokie. Od standardowych kłopotów z brudzeniem w domu, przez komunikację, zachowania społeczne aż po zdrowe żywienie i pielęgnację. Jest jednak pewna seria pytań szczególnych. O to jak sprawić, by kot… przestał być kotem. Czytaj dalej „Kot, który ma nie być kotem”