fbpx

Schab wieprzowy od „Samo mięso”

Moje koty to zwierzaki, które jedzą raczej zdrowo. Staram się unikać w ich diecie wszelkich sztuczności czy też elementów niepożądanych w naturalnym żywieniu obligatoryjnego mięsożercy (jak np. dodatków zbóż czy przetworów mlecznych). Sporą wagę przykładam też do tzw. smaczków – niewielkich przekąsek stosowanych w formie nagrody lub urozmaicenia pokarmowego.

Na „Samo mięso” trafiłam podczas szkolenia ze zdrowego żywienia kotów, które miałam możliwość współprowadzić z fantastyczną Fundacją Barfne Korepetycje we wrześniu 2017. I to właśnie stamtąd przywiozłam pierwszą paczkę suszonych, mięsnych przysmaków – akurat był to schab wieprzowy. Zadowolona przywiozłam go do domu i… na śmierć zapomniałam. A koty? No cóż, jakoś mi nie przypominały. Być może dlatego, że przysmaki są bardzo dobrze zapakowane w torebkę, która nie pozwala na uwalnianie się zapachów, a co za tym idzie – nie dochodzi do wietrzenia produktu. To pierwsza zaleta produktu.

Drugą bez wątpienia jest skład. A raczej brak składu. Czytając etykietę trafiamy bowiem na informację: 100% schab wieprzowy i to wszystko. Żadnych dodatków, aromatów, konserwantów – wszystko całkowicie naturalne. Jest też podany skład analityczny:

  • białko – 73,0%,
  • tłuszcz – 5,5% (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 3,3%),
  • węglowodany – 4,4% – zaznaczam, że w UE nie ma obowiązku podawania tego parametru an etykietach karm dla zwierząt, miło więc, że tutaj jest,
  • Wartość energetyczna: 359 kcal/100g.

Są też informacje dotyczące sposobu przechowywania oraz tego by zapewnić psu stały dostęp do wody. Tak partia, z której produkt dostałam, była z przeznaczeniem dla psów, ale jak się przekonacie niżej – dla kotów sprawdziła się doskonale.

Trzecia zaleta to szeroko pojęta konsystencja. Paski mięsa są bardzo cienkie, a co za tym idzie – niezbyt twarde. Można je więc łatwo dzielić na mniejsze kawałki a ich grubość powoduje że przy kontakcie ze śliną łatwo miękną. Dzięki temu kot może je swobodnie obgryzać, nie zniechęcając się jednocześnie twardością materiału. A gryzienie to przecież bardzo ważny element profilaktyki chorób zębów i dziąseł – koty muszą gryźć, by oczyszczać zęby z płytki bakteryjnej i nalotu. Te paski mięsa nadają się do takiego celu doskonale.

Ostatnia rzecz to smakowitość. Moje koty są dość wybredne, nie wszystko im podchodzi. Natomiast w przypadku tego suszonego schabu zainteresowały się wszystkie. O tym jak im się podobało możecie się przekonać oglądając poniższy filmik.

Zdecydowanie polecam mięsne przysmaki od „Samo mięso” – zdrowe, pyszne, doskonałej jakości. Moje koty też polecają 🙂

Tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk

10 odpowiedzi na “Schab wieprzowy od „Samo mięso””

  1. Podobno wieprzowina nie powinna być podawana kotom ze względu na wirusy, które są dla nich niebezpieczne. Czy to kolejny mit?

    1. To przestażała informacja z czasów, gdy faktycznie wieprzowina mogła być nośnikiem dla wirusa choroby Aujeszyego. Obecnie Polska jest objęta unijnym programem zwalczania tej choroby, a stada są badane, więc mięso jest dla kotów bezpieczne 🙂

      1. Ja jeszcze słyszałam że wieprzowina jest zbyt tłusta dla kotów, czy to też mit? czy to zależy?

  2. Pani Małgosiu, po obejrzeniu webinaru o żywieniu, całkowicie zrezygnowałam z suchego, ale zastanawiam się czy to dobrze, bo może powinnam stopniowo zmniejszać ilość aż do całkowitego zaprzestania? Kotka zdziwiona.

      1. Włączyłam też do diety surowa, żylastą i przerośnięta tłuszczykiem karkówkę. Czy robić jeden dzień na surowiznę czy w ciągu dnia mieszać posiłki puszka z surowym?

        1. Surowiznę podajemy bezpiecznie na 3 posiłki w tygodniu, najlepiej średnio co 2 dzień.

Możliwość komentowania została wyłączona.