Koty to zwierzęta dość tajemnicze, a ich zachowania bywają mocno zróżnicowane. Nawet jeśli zazwyczaj dany zwierzak jest otwarty i towarzyski, to i tak w domu przyda mu się bezpieczna kryjówka. Jak ją stworzyć i o czym pamiętać? Oto kilka podpowiedzi.
Kocia potrzeba samotności
Nawet najbardziej kontaktowy zwierzak miewa czasami momenty, w których chce pobyć sam. Dotyczy to zarówno towarzystwa ludzi (szczególnie małych – przy dzieciach bezpieczne kocie kryjówki to obowiązkowy element otoczenia!) jak i innych zwierząt: kotów, psów, ptaków, gryzoni, zajęczaków czy z kim tam jeszcze nasz kot dzieli dom.
Izolowanie się zazwyczaj ma charakter czasowy i służy zregenerowaniu sił oraz odpoczynkowi. Kot może więc chcieć udać się do cichego, spokojnego, często ciemnego miejsca i tam uciąć sobie drzemkę. Nie ma w tym generalnie nic nadzwyczajnego, jednak utrzymująca się i odbiegająca od codziennego rytmu samoizolacja ma prawo wzbudzać nasz niepokój. O czym to może świadczyć? A no właśnie.
Niepokojące symptomy
Przy kocim odizolowywaniu się bardzo ważny jest kontekst, który towarzyszy temu zachowaniu. Jeżeli zwierzak po prostu nagle znika nam z oczu na kilka godzin, a po tym czasie wraca na zaspanych łapach i ziewa jakby chciał nas połknąć, oznacza to zwykle, że po prostu poszedł pospać w spokoju. Jeśli jednak izolacja zaczyna się przeciągać, jeżeli kot przestaje wykazywać normalną aktywność, opuszcza posiłki, staje się osowiały i nie chce z nikim nawiązywać kontaktu – może być to sygnał dotyczący złego samopoczucia.
Takie „wycofywanie się z życia” może mieć zarówno podłoże fizyczne, jak i psychiczne. Unikać aktywności może kot chory, np. cierpiący z powodu gorączki, bólu czy urazu fizycznego. Tak samo chować się może kot w złej kondycji psychicznej: lękliwy, przestraszony, terroryzowany przez inne zwierzęta (lub ludzi / dzieci), nie czujący się bezpiecznie w otaczającym go świecie. Izolują się też koty z depresją, cierpiące np. po stracie towarzysza lub opiekuna.
Czasami w cień usuwają się koty starsze, które są nękane przez młodsze i bardziej żywiołowe towarzystwo innych zwierząt. Mamy wtedy do czynienia z klasyczną różnicą potrzeb, a naszym zadaniem jest zapewnienie zarówno ruchu młodemu kotu, jak i spokoju i komfortu seniorowi. Ciężar tej pracy praktycznie zawsze spada wtedy na człowieka.
Bywa też, że koty mają swoje specjalne miejsca, z których zwykle nie korzystają, ale do których udają się wtedy, gdy źle się czują. U moich kotów da się to dokładnie zaobserwować. Kiwi, gdy coś jej dolega, wchodzi w szczelinę między komodą a kaloryferem w sypialni i tam śpi. Ewentualnie chowa się do budek. Z kolei Stefan idzie do szafy i śpi na butach lub pod wiszącymi ciuchami. Kiedy widzę moje koty w tych miejscach od razu zapala mi się żółta lampka i dzwonię do lecznicy by rezerwować wizytę. Nie, to nie jest przewrażliwienie – to umiejętność obserwacji własnych zwierzaków i odczytywania wysyłanych przez nie sygnałów.
Jak zorganizować kotu kryjówkę?
Kocie preferencje są pod tym względem rozmaite. Jedne zwierzaki szukają schronienia na wysokości, inne lubią mieć daszek nad głową. Jedne będą się wciskać w małe przestrzenie, inne poszukają dobrego punktu obserwacyjnego. Dlatego, planując kocią kryjówkę, warto najpierw świadomie poobserwować zwierzaka, by ustalić jakie są jego indywidualne potrzeby.
Rozwiązania, które w mojej praktyce sprawdzają się najczęściej to:
- kartonowe domki – ustawione w różnych miejscach mieszkania, najlepiej pod ścianą pomieszczenia (nie w przejściu i nie na środku), z możliwością obserwowania przestrzeni ze środka. Mogą to być profesjonalne, mocne konstrukcje, ale najlepiej zacząć od zwykłego kartonu z wyciętym niewielkim wejściem i ewentualnie drugim „okienkiem” do obserwacji. Ten prosty test zwykle pozwala na sprawdzenie czy kotu odpowiada tego rodzaju zasób,
- wysokie lokalizacje – mogą to być szczyty dużych „drzewkowych” drapaków półki z odpowiednim dostępem, lub też po prostu góra szafy, na którą zwierzak może się bezpiecznie dostać. Na takim podwyższeniu można dodatkowo ustawić koszyk (np. na szafie lub półce, jednak warto go wtedy dodatkowo przymocować, by kot nie spadł wraz z nim na ziemię) albo przynajmniej ułożyć miękki kocyk. Niektóre koty lubią też mieć… karton na szafie! Z takiego rozwiązania także można skorzystać,
- schronienia zadaszone – wiele kotów lubi sypiać na krzesłach wsuniętych pod stół. Dzięki temu mogą nadal obserwować pokój, ale jednocześnie czują się bezpiecznie, bo mają coś nad sobą. Jeśli mamy takiego kota najlepiej jest się z tym pogodzić i przeznaczyć jedno krzesło na koci punkt drzemania (np. kładąc na nim dodatkowo polarowy kocyk, co może spowodować, że okłaczone będzie tylko jedno krzesło, a nie np. cztery…),
- półka w szafie – to też jedna z opcji, z którą nie ma sensu walczyć i lepiej jest po prostu pójść na kompromis w postaci udostępnienia kotu ulubionej lokalizacji. Najlepiej z wybranej przez kota półki usunąć część rzeczy, a pozostała przykryć kocem lub ręcznikiem. UWAGA! Nawet jeśli Twój kot potrafi otwierać szafę z zewnątrz, by dostać się do jej wnętrza, nie oznacza to, że umie równie skutecznie otwierać ją ze środka. Stąd też, jeśli Twój pupil pomieszkuje w szafie, stosuj albo ograniczniki do drzwi, albo np. naklej kartkę dla innych domowników, by odruchowo jej nie domykali. Zamknięcie kota w szafie może bowiem skończyć się nie tylko jego poważnym stresem, ale też np. koniecznością prania całej zawartości (tak, kiedyś to przeżyłam i nie polecam…).
Kryjówka to bezpieczny azyl!
Tej zasady absolutnie nie wolno naruszać! W swojej kryjówce kot musi się zawsze czuć bezpiecznie i nie mogą się w niej dziać żadne złe rzeczy. Nie ma więc mowy o podawaniu mu tam leków, obcinaniu pazurów, wyczesywaniu wbrew jego woli lub o wyciąganiu go stamtąd na siłę np. w celu zabrania do lecznicy (no chyba, że mamy sytuację zagrożenia życia – to jedyny przypadek, gdy można odstąpić od tej zasady). Nie wykorzystuj nigdy kryjówki jako pułapki, do której wiesz, że kot ucieknie a Ty go tam zdybiesz. To kompletnie niszczy cały plan na posiadanie własnego miejsca w przestrzeni! Jeśli zatem wiesz, że czeka Cię obława na kota albo zabierz schronienie (np. wynieś karton do innego pomieszczenia) albo zablokuj drogę ucieczki do kociego azylu, by w ten sposób nie skojarzyć go ze stresem i złymi doświadczeniami.
Pamiętaj też, że kot w swojej kryjówce nie powinien być niepokojony przez inne zwierzaki. Dlatego dbaj o to, by azylów było wystarczająco dużo, by koty nie prowadziły o nie rywalizacji. Kluczowa jest tu zazwyczaj świadoma i przemyślana multiplikacja zasobów tak, by każdy zwierzak mógł skorzystać ze swojej bezpiecznej przestrzeni wtedy, gdy tego potrzebuje.
Jak to wygląda u nas
W naszym domu takich kryjówko-azylów jest sporo. Kiwi sypia w koszyku nad drzwiami do sypialni lub w najwyższym posłaniu drapaka, Stefan zwykle wybiera karton na blacie kuchennym, moje biurko, oparcie mojego fotela lub posłania na parapecie w sypialni, Opek najchętniej chowa się za zasłoną koło pionu grzewczego, a Bunia sypia na krzesłach pod stołem lub… na środku łóżka. Tak długo jak wszyscy są szczęśliwi ja staram się nie ingerować w ten układ. Skoro tak sobie wybrali, to niech tak mają 🙂 A na koniec jeszcze parę zdjęć:
I dla porównania Kiwi w dwóch odsłonach: zadowolona w misce na drapaku i nieszczęśliwa w kryjówce przy kaloryferze. Dlatego uważna obserwacja kota jest tak istotna każdego dnia!
tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk
super artykuł, dziękuję!
Co wstakuje że Kiwi jest nieszczęśliwa przy kaloryferze? Co na to wskazuje? Wygląda na zaspaną. 😅
To, że ona NIGDY tam nie leży, gdy jest zdrowa i dobrze się czuje. Gdy zna się swoje zwierzę na wylot, to zwraca się uwagę na takie rzeczy.