fbpx

Życie kota bezzębnego

Gdy opowiadam ludziom, że moje koty nie mają zębów w ich oczach często widzę do wyboru: szok, niedowierzanie lub panikę. No bo jak to KOT BEZ ZĘBÓW?! Przecież to prawie jak znęcanie się! Tymczasem jest zupełnie odwrotnie…

Kocie problemy stomatologiczne

Stomatologia to bardzo ciekawa dziedzina weterynarii – niby wszyscy wiedzą, że koty mają zęby, a jednak bardzo długo nie rozwijała się specjalistyczna opieka pod tym kątem. W wielu lecznicach wciąż nie odsyła się pacjentów na typowe konsultacje stomatologiczne, w wielu miejscach takie konsultacje nie są też jeszcze dostępne. Tymczasem co raz więcej kotów zmaga się z problemami dotyczącymi zębów i przyzębia. Część z nich jest widoczna gołym okiem, część niestety nie…

O tym, co zwykle zwraca uwagę Opiekuna, czyli o kocim kamieniu nazębnym, pisałam już jakiś czas temu w osobnym tekście. Jednak tym, co często rozwija się w ukryciu, a staje się źródłem bardzo poważnych problemów, są resorpcje odontoklastyczne, zwane też nadżerkami (pełna nazwa tego schorzenia to Odontoklastyczne resorpcyjne nadżerki u kotów a po angielsku FORL czyli Feline odontoclastic resorptive lesion).  O tym schorzeniu informuje co raz więcej kocich stomatologów, w tym m.in. lek wet. Alicja Gajosz, na której stronie można znaleźć następujące informacje o tym schorzeniu:

„Cierpi na nie nawet do 70% kotów, zmiany zwykle zlokalizowane są poniżej linii dziąseł. Choroba jest trudna lub niemożliwa do zdiagnozowania w badaniu jamy ustnej bez znieczulenia. Z tego powodu zalecane jest wykonywanie zdjęć rentgenowskich wszystkich zębów.

Choroba polega na resorpcji tkanek zęba, ze względu na odsłonięcie kanalików zębinowych oraz infekcję miazgi (w których przebiegają nerwy) przebiega z dużą bolesnością. W skrajnych sytuacjach doprowadzając do problemów z jedzeniem.

Istnieją dwie metody leczenia: ekstrakcja lub amputacja korony. Ocena radiologiczna chorego zęba jest niezbędna do podjęcia decyzji o wyborze metody leczenia.

Z kolei warszawska stomatolog weterynaryjna lek. wet. Emilia Klim na swojej stronie pisze:

Przyczyny resorpcji zębów wciąż nie są do końca poznane, choć wymienia się wśród nich choroby przyzębia, urazy mechaniczne oraz niedobory żywieniowe. Postępowanie lecznicze różni się w zależności od typu i stadium resorpcji, a te jesteśmy w stanie określić tylko i wyłącznie dzięki prześwietleniu zębów. Warto podkreślić, że w przypadku kotów, prześwietlenie całego uzębienia to tak zwany „złoty standard” w diagnostyce chorób jamy ustnej. Dlatego ważne jest by wykorzystywać do tego, dedykowanych dla potrzeb stomatologii, systemów radiografii cyfrowej, które pomimo, że emitują bardzo niskie, a więc stosunkowo bezpieczne dawki promieniowania RTG, zapewniają doskonałą jakość zdjęć.”

W naszym domu resorpcje odontoklastyczne pojawiły się u wszystkich kotów: statystyka 100%, 4/4 zwierzaki zachorowały.  Jak więc wydać z zacytowanych powyżej wypowiedzi dwóch niezależnych specjalistek usunięcie zębów nie było u nas kwestią do rozważania na zasadzie „tak lub nie”. Było koniecznością…

Bunia – jeden kieł wysunięty z zębodołu, drugi z wyraźną resorpcją odontoklastyczną.

Jeden rok – cztery zabiegi

Pierwszy w kolejce do zabiegu ustawił się Stefan, u którego resorpcje stwierdzono jeszcze w grudniu 2018 w badaniu palpacyjnym – miazga zęba zaczęła się pokazywać już nad linią dziąsła na kle, co świadczyło o zaawansowanym rozpadzie szkliwa.  Potem poszło lawinowo: druga była Bunia, następnie Kiwi na dwa razy (najpierw usuwaliśmy tylko tylne zęby policzkowe, licząc na powstrzymanie dalszych problemów, koniec końców jednak trzeba było zdecydować się na drugą turę zabiegu i powyrywać wszystko do zera), a ostatni zabieg przeszedł Opek, u którego zostały tylko siekacze (akurat te zęby są dość trudne do usuwania, za to, gdy pojawiają się z nimi problemy, wypadają same).

Każdy z kotów znosił zabieg w indywidualny, odmienny sposób. Stefan i Bunia jakby nic nie zauważyli – dosłownie po paru godzinach od zejścia narkozy byli już gotowi do pochłonięcia zaległych posiłków i jeszcze kilku dodatkowych, na zapas. Dosłownie 24h po zabiegu żadne z nich już nie pamiętało, że kiedykolwiek miało problemy w paszczy. Opek dochodził o siebie niespełna 3 dni – pod koniec 3 doby zaczął już normalnie jeść i przejawiać swoją standardową życiową aktywność. Najgorzej przeprawę niosła Kiwi – najpierw długo nie chciała sama jeść, potem okazało się, że ma odczyn zapalny na szwach w pyszczku (trzeba je więc było interwencyjne usuwać, choć teoretycznie powinny się same rozpuścić), a na koniec stres i dyskomfort związane z cała tą procedurą doprowadził kotkę do masywnego zapalenia jelita grubego. Cała walka trwała blisko 3 tygodnie, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Jednak to pokazuje, że jedna procedura może mieć kilka zupełnie odmiennych przebiegów, a w przypadku kotów czynnik osobniczy jest szalenie ważny.

Podobnie jest też z rozwojem chorób zębów i przyzębia – jest to ogromnie indywidualna sprawa. Jeden zwierzak będzie miał zęby jak perełki w wieku lat 18, a inny musi odwiedzać gabinet co pół roku, by ratować paszczę. Są koty, które nie są wstanie funkcjonować jeśli zaniedba się u nich codzienne mycie zębów oraz takie, które o tym procederze nigdy nawet nie słyszały bo nie ma takiej potrzeby. Wiele zależy też od indywidualnych odchyleń w zakresie pH śliny, które może ułatwiać lub utrudniać namnażanie się bakterii i odkładanie kamienia, w grę wchodzą też predyspozycje genetyczne do rozmaitych schorzeń a także, jak napisała dr Klim, to jaki kot miał „start” – czy był dobrze odżywiony, prawidłowo rozwinięty itp. U cierpiącego z powodu niedożywienia małego Stefana nie rozwinęła się nawet część zawiązków zębów stałych, jak więc można było oczekiwać, że ten kot będzie miał zdrową paszczę?

Kiwi – zęby po ekstrakcji.

Zabieg ekstrakcji i opieka pozabiegowa

Pierwsza rzecz, która czeka kociego pacjenta przed zabiegiem, to badanie krwi. Należy sprawdzić morfologię i biochemię – szczególnie stan nerek, gdyż pamiętajmy, że stan zapalny w jamie ustnej sprzyja rozwijaniu się niewydolności tego narządu. Dlaczego? Ponieważ ciągłe przełykanie, wraz ze śliną i pokarmem, namnażających się w pysku bakterii dociąża nerki poprzez konieczność radzenia sobie z taką formą „zanieczyszczenia” organizmu. A słabsza kondycja nerek to większe kłopoty przy narkozie.

Następny krok to seria zdjęć stomatologicznych, które pokazują jak wygląda stan całej jamy ustnej kota. Na ich podstawie określa się, które zęby będą usuwane i w jaki sposób przeprowadzić zabieg – czy wyciągać wszystko, czy jedynie ścinać korony, doprowadzając następnie do zalania korzeni w kości szczęki lub żuchwy.

Opek – dolne trzonowce z zaawansowaną resorpcją.

Po zabiegu dobrą praktyką jest także wykonanie zdjęć kontrolnych, aby upewnić się, czy nic nie zostało i nie będzie powodowało późniejszych powikłań.

Opek – zdjęcie porównawcze po usunięciu chorych zębów.

W przypadku moich kotów zabiegi ekstrakcji miały różny zasięg – Stefan stracił tylko kilka zębów, bo tylko tyle miał, natomiast np. Kiwi pozbyła się na raz 18 sztuk. To jest stan, którego ja sobie nawet nie jestem zdolna wyobrazić. Tymczasem koty radzą sobie z takimi wyzwaniami. Ważne jest jednak to, aby dbać o ich dobrostan z dniach następujących po zabiegu. Należy więc omówić z lekarzem prowadzącym kwestię podawania leków przeciwbólowych (w naszych przypadkach były to opioidy) i przeciwzapalnych (by nie doszło do rozwinięcia się pozabiegowego stanu zapalnego) a także ustalić termin wizyty kontrolnej.

Bunia ze znieczulonym miejscowo pyszczkiem zaraz po wybudzeniu.

Dobrze jest też ok. 48h po zabiegu podawać kotu mocno rozdrobione (lub nawet zblendowane) mokre jedzenie tak, by nie podrażniać naruszonych dziąseł. Trzeba też zwracać uwagę na szwy – u niektórych kotów może bowiem, tak jak u Kiwi, wystąpić odczyn na nici, co podnosi dyskomfort i opóźnia proces gojenia. Bywa więc, że takie szwy, jak w naszym przypadku, należy usuwać ręcznie, gdy tylko pozwoli na to wstępny zrost tkanek.

Bezzębny kot na co dzień

To, co jest największym zyskiem z zabiegu, to, że kot bez zębów przestaje odczuwać ból, może swobodnie jeść, myć się, ale, co najważniejsze, przestaje stale podtruwać swój organizm w wyniku ciągnącego się stanu zapalnego, podnoszącego ilość bakterii w organizmie. Wielu opiekunów, którzy zdecydowali się na ten zabieg, po jego wykonaniu jest zaskoczonych jak bardzo poprawił się stan ich zwierzaka. Tak, pierwszych kilka dni bywa trudne, ale gdy już dziąsła się wygoją kot spokojnie rozgryza nimi większe kawałki mięsa czy karmy z puszki i nie ma z tym problemu. Z diety wypadają natomiast elementy kostne czy chrzęstne.

Poza aspektami związanymi ze zdrowiem, jedzeniem i higieną bardzo ważny jest też kontekst behawioralny. Problemy stomatologiczne to ciągły, chroniczny ból. Ból wywołuje rozdrażnienie, rozdrażnienie się kumuluje, prowadzi do frustracji a frustracja rodzi agresję. Koty z kłopotami w obrębie jamy ustnej są więc drażliwe, łatwo wpadają w konflikty, nie chcą nawiązywać prawidłowych reakcji społecznych i są bardzo trudne jeśli chodzi o relacje w grupie. I nie ma się do dziwić. Wystarczy sobie przypomnieć jak my się czujemy psychicznie gdy boli nas jeden ząb. A kota z problemem stomatologicznym nie rzadko boli całe wnętrze pyska. Dlatego też badanie stomatologiczne jest jednym z obowiązkowych elementów diagnostycznych u kota z zachowaniami agresywnymi. Dopiero bowiem gdy w paszczy jest spokój psychika ma szanse się wyciszyć.

Wszystkie moje zwierzaki, po usunięciu zębów, są spokojne i szczęśliwe, nie mają problemów z jedzeniem i doskonale funkcjonują w codziennym życiu. Tylko czasem, gdy przyjdzie do kocich zapasów, wychodzą z nich nieco bardziej obślinione a w ich oczach widać zdziwienie mówiące: „jak to nie mogę go/jej ugryźć!?” Ale to jedyny moment gdy tęsknią za zębami. Poza tym z powodu ich braku czują wyłącznie ulgę.

tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk

95 odpowiedzi na “Życie kota bezzębnego”

  1. Nasz kot w wieku trzech lat właśnie miał usuniętych sześć zębów… Nie spodziewaliśmy się tego, to miał być tylko zabieg usuwania kamienia nazębnego (wykonywany ostatnio 1,5 roku temu). Sytuację komplikuje fakt że jest to kot nabyty w wieku dorosłym, nienauczony higieny jamy ustnej i niedotykalski. Nie wiem nawet czy pozwoli sobie zaaplikować środek przeciwbólowy, który dostaliśmy od weterynarza – podejrzewam, że nie… Jest mi smutno. Poza podawaniem mu wyłącznie mokrej karmy i proszku z alg nie widzę innego sposobu na zadbanie o jego zęby bez przyprawienia go o nerwicę. Czy dręczyć go szczoteczką mimo to?

    1. W takiej sytuacji, gdy macie już kota z problemem, nie ma co liczyć, że sprawa się sama rozwiąże. Polecam inny mój tekst na blogu pt.: „Kamień nazębny u kotów” – tam jest to wyjaśnione. Więc generalnie odpowiedź brzmi: tak, dobrze byłoby go nauczyć jeśli nie czyszczenia szczotką, to chociaż smarowania zębów i dziąseł specjalnym żelem zmniejszającym namnażane bakterii. To łagodniejsza forma pielęgnacji jamy ustnej. Można w tym celu wypróbować np. Oral Zn od Vetfood.

  2. Dzień dobry, to znowu ja. Staraliśmy się jak mogliśmy i na tyle, na ile się dało, smarowaliśmy kotu dziąsła preparatem OraZn (wet też go nam podsunął), podawaliśmy też algi do jedzenia i siłą rzeczy całkowicie przeszliśmy na mokrą karmę, jednak niestety… Pomimo tego wszystkiego, nie zapobiegliśmy odkładaniu się kamienia nazębnego u naszego kota i po pół roku od poprzedniego zabiegu potrzebny jest następny. Załamka, ten kot jest jeszcze taki młody! Wiem, że zdrowe zęby to priorytet, ale też zastanawia mnie jaki wpływ na kondycję kota może mieć tak częste poddawanie go narkozie. Już przechodzi mi nawet przez myśl żeby zapobiegawczo usunąć mu od razu wszystkie zęby, choćby nie było ku temu bezpośrednich wskazań. Ale wtedy jego paszcza byłaby jedną wielką raną, której on nie dałby sobie opatrywać. A poza tym, nie wiem czy weterynarz by tak łatwo na to poszedł… Czy długość życia bezzębnych kotów odbiega od innych, są jakieś statystyki?

    1. Nie spotkałam się bezpośrednio z takimi statystykami, natomiast biorąc pod uwagę fakt iż brak zębów w takim przypadkuto brak nadkażeń bakteryjnych, mniejsze obciążenie dla nerek oraz ogona profilaktyka, to raczej spodziewałabym się wydłużenia niż skrócenia długości życia. I tak, częste narkozy nie da wskazane.
      Paszczy po zabiegu się nie opatruje – łaskę się jedynie odsłonięto leki p/bólowe i p/zapalne. Dziąsła goją się od kilku dni do 2 tygodni, natomiast bywa, że przy bardzo rozległym zabiegu dzieli się go na dwie części (np. najpierw prawa a potem lewa strona). Generalnie tak, polecam.

  3. Mój kot miał ekstrakcje wszystkich 4 kłów, chyba kilku siekacz, koniec końców ma wszystkie tylne zeby zdrowe, a z przodu żadnego, to było w grudniu, kot do dzisiaj nie je normalnie, nie żywi się sama, żadna karma jej do końca nie pasuje, każe się karmić z ręki a inaczej je bardzo malutko i chudnie, jest to frustrujące karmić kota codziennie od 5 tygodni, często wypluwa jedzenie które chwyci, nie wiem jak jej pomóc, to chyba w jej psychice

    1. Było robione RTG stomatologiczne? Próbowaliście terapii przeciwbólowej lekami opioidowymi? Były podawane symulatory apetytu takie jak Peritolu lub Mirror? Jeśli nie to wszystkie te elementy kompetentnym z lekarzem. W takim przypadku behawiorysta to naprawdę „6 kolejność odśnieżania”…

  4. Bardzo przydatny wpis! Właśnie się dowiedzieliśmy, że nasza kotka ma do usunięcia dwa ostatnie zęby (być może dolne też). Wiedziałam, że ma kamień, nie krwawiły jej dziąsła, a tu na wizycie pani doktor odsłoniła dziąsła i szok. A dzień wcześniej nic. Poza tym czeka nas leczenie jej pęcherza. I dobrze, że tylko pęcherza, bo inny weterynarz był przekonany, że kot ma cukrzycę i chciał jej dawać insulinę po tym, jak w badaniu wyszedł wysoki cukier (lekarka sama wspomniała, że kot może tak zareagować na pobranie krwi, a potem poszła w drugą stronę…)
    Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i Pani i uroczym kotkom 🙂

  5. Bardzo mnie ten wpis uspokoił. Dzisiaj odbieram moją 12-letnią kotkę z kliniki, miała usuniętych 5 zębów. Ogromnie się martwiłam, ale po tych informacjach – nieco mniej mam obaw co do tego, jak sobie poradzi.
    Chciałam tylko dopytać o kwestie jedzeniowe – czy kocie chrupki w takim wypadku odpadają? Nie da rady ich zjeść, rozgryźć zaleczonym dziąsłem?

  6. A mnie zastanawia czy po calkowitym usunięciu zębów koty bardzo się slinią? Od miesiąca mam kotkę ze schroniska, miala być zdrowa, a okazało się, że cierpi na choroby przyzębia. W sumie jak ją odbierałam to nie miała już kilku zębów z prawej strony, nawet nie zauważyłam tego. Kotka była bardzo spokojna, a mi nie przyszło do głowy zaglądać jej w paszczę. Teraz okazuje się, że być może trzeba będzie usuwać resztę ząbków. Martwi mnie to, bo mam synka który samodzielnie przemieszcza się tylko po po podłodze, a to może oznaczać, że jego ręce beda miały nieustanny kontakt z kocią śliną (?) Czy mam racje?

    1. Moje koty po usunięciu zębów nie ślinią się wcale. Ślinienie się to objaw chorobowy, najczęściej związany z limfocytarno-plazmocytarnym zapaleniem dziąseł. Takie rozpoznanie wymaga odpowiednio dobranych leków i tutaj faktycznie zdarza się, że przy silnym rozwoju choroby ślinienie się pojawia także po ekstrakcji. Ale jeśli kot traci zęby z innych powodów to taki skutek uboczny absolutnie nie powinien po ekstrakcji wystąpić.

      1. Dzień Dobry, jakaż wielka szkoda, że dopiero teraz trafiłem na tak pomocny blog, ile ja nerwów i strachu zjadłem. Mój kotek niestety ale musiał mieć usunięte wszystkie zęby prócz dolnych kłów, nawet nie zdaje sobie sprawy jak on musiał cierpieć przez tak długi czas (a mimo wszystko jadł). Na szczęście trafiłem do porządnej Pani weterynarz i dokładnie tak jak Pani opisuje po usunięciu kamienia okazało się, że trzeba ząbki usunąć. I niech wszyscy się nie martwią, że będzie problem z jedzeniem, doprawdy nie wiedziałem, że on potrafi tyle jeść (3 saszetki mokrego i pół małej puszeczki, chyba nadrabia).Stał się całkiem innym kotem, ma tylko problem z dziwnymi krostkami na uszach ale badania histopatologiczne już w drodze.

          1. Dziękuje bardzo, ale niestety przyszły wyniki histopatologiczne, wyrok rak płaskonabłonkowy, ot i takie to życie, kiedy się zna przybliżoną datę pożegnania bądz co bądz z członkiem rodziny

          2. Proszę nie poddawać się jeszcze. Koty czasem dobrze reagują na leczenie onkologiczne. Jednym z najlepszych onkologów zwierzęcych jest dr Jagielski z lecznicy Białobrzeska w Warszawie. Leczą tam zwierzaki, którym inni weterynarze nie dali szans. Trzymam kciuki za kotka i jego zdrowie!

          3. Adoptowalam kotke po raku plaskonablonkowym, bez uszek zewnętrznych..po pół rokumiala usunięte wszystkie zeby.. walczyla dzielnie..teraz jest ok..

    2. Mój po usunięciu prawie wszystkich zębów (zostały mu 3 kły i 1 mały ząbek z przodu na dole) nadal się mocno ślinił i krwawił, a dziąsła cały czas w stanie zapalnym. Przygarnęłam go w takim stanie i trwało to ok 2 lat (cały czas brał sterydy, a przy dużym nasileniu był włączany antybiotyk). Po tym czasie mu przeszło całkowicie i teraz nie bierze żadnych leków. Niestety jest cały czas na mokrej karmie. Chciałabym mu włączyć suchą ale boję sie, że łakomczuch rozora sobie dziąsła. Czy macie jakieś rady? Doświadczenia?

      1. Tylko jedno – że sucha karma to najgorsza opcja i w ogóle nie powinna być obecna w kociej diecie, gdyż jest po prostu szkodliwa. Dlatego też mokra dieta to doskonały wybór, ważne tylko żeby była dobra jakościowo i wysokomięsna.

        1. Jeśli sucha karma jest taka zła, tragiczna wręcz, to co powiedzieć o karmach weterynaryjnych, których nie widziałam (może moja nieuwaga) w mokrej formie, a jedynie w suchej?

        1. Nie, to nie jest najlepsza opcja. Karma sucha, nawet po namoczeniu, nadal jest dla kota szkodliwa przez wzgląd na swój skład oraz wysoko przetworzone składniki. Jedyną dobrą opcją jest wysokomięsna dieta mokra – puszkowa komercyjna lub surowa w postaci BARFa. Żadne inne żywienie nie będzie spełniać potrzeb kota jako obligatoryjnego mięsożercy i surojada.

  7. Moja kotka ma 21 lat i boję się robić jej ten zabieg. Zachowuje się normalnie, ma apetyt, ale widzę, że te jej zęby są w opłakanym stanie ( większość była usunięta lata temu). Kotka je tylko tą stroną, z której zęby jej zostały… BARDZO boję się poddawać tak starego kota (nie wygląda i nie zachowuje się na swój wiek) narkozie, która jest nieunikniona. Boję się, że ona z tej narkozy się już nie wybudzi… Chcę jej poprawić komfort życia a nie ją stracić przez swoją nadgorliwość. I jeszcze muszę podpisać dokument, w którym podpisuję się pod tym, że mam świadomość, że kot może się nie wybudzić… i jeszcze zapłacić za to miliony monet… Nie wiem co robić…

    1. Przede wszystkim należy wykonać szeroki profil krwi (najlepiej profil geriatryczny) oraz echo serca i dopiero na podstawie tych wyników podejmować decyzje dotyczące narkozy. Ponadto narkoza izofluranowa (wziewna) jest o wiele bezpieczniejsza dla organizmu niż preparaty podawane w zastrzykach i daje możliwość praktycznie natychmiastowego wybudzania w razie problemów. Kotkę powinien więc ocenić anestezjolog i podjąć decyzję o kwalifikacji do zabiegu.

      1. Witam serdecznie, mam dokładnie ten sam problem. Franka jest leciwą damą,19 lat z haczykiem i…przed kilkoma dniami spuchła na pyszczku,w miejscu wyrastania wąsów. Wyglądała jak chomik. Termin u weterynarza był dopiero po kilku dniach.Przez ten czas opuchlizna przemieściła się pod dolną szczękę i tak pozostała, pomimo antybiotyku. Diagnoza: fatalne zęby- do usunięcia i podejrzenie nowotwora. Badania krwi ,(lekko podniesione próby wątrobowe), wyszły b.dobrze, serce też ok. Planowana narkoza wziewna, ale i tak strach wielki, nie wspominając o kosztach(rzecz się dzieje w Niemczech). Ale chyba nie ma wyjścia. Podaję jej leki p/bólowe, ale sam akt podawania wykańcza ją i mnie, a poza tym te wspomniane bakterie, które zapewne wciąż się mnożą i przenikają do organizmu…Bardzo się o nią boję, a z drugiej strony trzeba jej przecież ulżyć. Podjąć ryzyko, czy nie…oto jest pytanie. NIENAWIDZĘ podejmować takich decyzji! Co robić???

  8. Witam. Jestem załamana tym co stomatolog – rzeźnik zrobił z moim kotem 🙁 Nie miał większych problemów z zębami, nie śmierdziało mu nigdy z pyszczka, był radosny, bez agresji. Miał co prawda leczone od kociaka dziąsła ale z bardzo dobrym efektem.
    Pierwsza doba od zabiegu, kot nie je ani nie pije nawet wody. Przez cały dzień trzymania w domu nawet się nie załatwił. Ale najważniejsze pytanie – Czy kot polujący, żywiący się myszami, ptakami i wychodzący poradzi sobie bez zębów?

    1. Nie, nie poradzi sobie. Kot bez zębów nie jest w stanie rozgryzać kości, a zatem pełna sanacji jamy ustnej łączy się stricte z potrzebą spożywania karm miękkich lub półtwardych (np. diety BARF bazującej na surowym mięsie bez kości).

          1. Książka jest świetna, tak ogólnie, ale przede wszystkim utwierdziła mnie w przekonaniu, że żywienie kotów mokrą karmą to nie jest tylko fanaberia ale konieczność 🙂

  9. Bardzo interesujący artykuł. Mojemu kociakowi dziś usunięto wszystkie zęby oprócz kłów. Zjadł już 2 michy mokrego i dostał kilka „chrupek” jako przekąskę (90% diety to mokra karma). Mruczy, łasi się… Mam nadzieję że ból wreszcie zniknie i wróci do normalnego kociego życia.

  10. Witam, mojego Ludwika w niedługim czasie czeka zabieg usunięcia całego uzębienia, po przeczytaniu Pani wpisu jestem nieco spokojniejsza.. aczkolwiek, obawa i tak jest 🙁 Prosze mi powiedzieć jakie są koszty takiego zabiegu, leczenia po..?

    1. My jesteśmy przed zabiegiem. Wet podał nam widełki zabiegu od 250 do ok. 400 zł (śląsk), zależnie od tego co się okaże po wykonaniu prześwietlenia. Na oko weterynarz wytypował 2 zęby do usunięcia, ale nie wiadomo co wykaże RTG. Trochę boję się zabiegu, a przede wszystkich dni po, ale mam nadzieję, że będzie dobrze.

    2. Moja lekarka weterynarii powiedziała mi, że sanacja i/lub usunięcie to około 500 – 550zł 😣 (stan na rok 2023)

      1. A gdzie w jakim mieście ? Tez mamy skierowanie do RTG I usunięcia

      2. Ja w warszawie zapłaciłam 2500 razem z badaniami przed i opieką po zabiegu.

  11. A nam właśnie dzisiaj wyrwano wszystkie zęby… Stefan jak tylko doszedł do siebie zaczął gmerać pazurami w paszczy…. zdążył już sobie wyjąć szew….Jutro wizyta kontrolna. Właśnie obciełam pazury żeby więcej szkody nie zrobił…. mam nadzieję że będzie bez komplikacji….

  12. Witam, jestem po kontroli z kotkiem u weta. Będziemy usuwać kamień z zębów, tylko pytanie.. czy jest sens? Jeśli za jakiś czas będzie mieć usuwane ząbki to czy teraz usunięcie kamienia coś zmieni? Pozdrawiam

    1. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na tak zadane pytanie. Nie wiem w jakim wieku jest kot, jakie ma wyniki, w jakim stanie są zęby, co to znaczy „za jakiś czas”? Taki przypadek trzeba omówić z lekarzem na miejscu, ja mam za mało danych.
      Pozdrawiam

  13. My aktualnie jesteśmy po drugim zabiegu usunięcia zębów. Nasz kotek ma 3 lata i już niestety został pozbawiony ząbków. Na ta chwile trudno powiedzieć co będzie dalej bo od zabiegu minelo kilka godzin. Mam nadzieje że kotek bedzie świetnie sobie radził. Pozdrawiam wszystkie kotki oraz ich mamusie i tatusiow!!

  14. Witam. Moja 8-letnia kotka ma mieć zabieg czyszczenia i usuwania ząbków. Weterynarz powiedział że być może będzie potrzebne usunięcie zdrowych ząbków tak, żeby szczęka prawidłowo się domykała-czy to normalne?

  15. Dziękuję za wpis!
    Mój kot ma 17 lat (na oko dają mu 5) 6mies temu wyrwałam mu pierwszy kieł, niestety już po pół roku Vet usunął mu 2 pozostałe i jeden z tyłu..
    Czy praktyka pokazuje że ten proces to taka lawina?
    Kot nigdy nie miał kamienia ale też nigdy nie jadł nic innego tylko suche i mokre.
    Od czego mogło się to zacząć? Od wieku?
    obawiam się o każdą kolejną narkozę. Kot miał ich w życiu już z 5 w tym 2 przy poważnych operacjach guzów podskórnych.
    Co mogę zrobić dla niego lepiej?

  16. Mam dwie kotki rosyjskie. Obie miały problemy z zębami od kiedy zaczely im wyrastać ząbki stałe, a mleczne ani drgnęły i trzeba było mleczaki usuwać zabiegowo. Już wówczas weterynarz zaproponował usunięcie wszystkich zębów bo widział że będą z nimi kłopoty, ale nie posłuchałam. Potem się przeprowadziłam, a dorastające koty okazały się „chorowite”, a to uszy, a to katar, a to oczy, a to jelitowki… Żaden weterynarz przez kolejnych 10 lat (!) nie zwrócił uwagi na zęby. Malutko miauczaly a to dziwne w przypadku tej rasy. Ostatecznie jedna z kocic przestała jeść i opadła noskiem o podłogę, zauważyłam lekkie krwawienie z dziasel, zabralam więc obie szybko do weteryrza – stomatologa. Okazało się że stan zapalny zjadł dosłownie kawał żuchwy. Kot wcześniej jadł, bawił się, przytulał jak zawsze – nie pokazal po sobie nic kompletnie. Niesamowite umiejętności wyratowaly moja kotkę i choć żyje bez zębów i ze zdefornowana zuchwa , to ma się świetnie. Druga kocica także przeszła badania i ku mojemu zdziwieniu jej też trzeba było usunąć zęby.
    Od tamtego zabiegu kocice są zdrowe, pełne energii a mają po 13 lat, mają piękne futerka, zdrowe oczy i uszy i – jak na tą rase przystało – ciągle gadają 🙂 żałuję tylko, że nie posłuchałam lekarza kiedy miały pół roku. Nie byłoby tylu lat bólu i chorób…

  17. Dzień dobry, mój kot jest pozytywny na Fip i ma problemy z zębami. Weterynarz powiedział, że ten wirus umiejscawia się w dziąsłach i stąd zapalenia, które można „uspokoić ” antybiotykami do następnego ataku. Nie zalecił usuwania zębów. Kot ma już usunięte zęby bo wcześniejszy weterynarz stwierdził, że zęby były w złym stanie. Zalecił obserwację i ewentualne usunięcie innych zębów. Który z nich ma rację? Usuwać te zęby czy zostawić i dawać zastrzyki z antybiotykami?

    1. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, bo decyzja przede wszystkim zależy od stano ogólnego kota. Ale jeśli zwierzak nie choruje na FIP tylko ma pozytywny wynik testu na koronę to ja bym zdecydowanie zęby usuwała (w życiu nie słyszałam, żeby wirus miał się lokować w dziąsłach, nie wiem skąd ten lekarz to wziął, poprosiłabym o wskazanie publikacji naukowej z tą informacją gdybym coś takiego usłyszała).

  18. Moja 13-letnia kotka otrzymuje karmę weterynaryjną suchą Gastrointestinal z powodu przewlekłego zapalenia trzustki. Na mokrą karmę tego typu tylko macha łapą. Wczoraj miała zabieg stomatologiczny, zostały jej 4 ząbki na dole. Czym ją teraz karmić?

    1. Przede wszystkim karmy typu „gastro” nie są dedykowane kotom z zapaleniem trzustki. Przy tym schorzeniu konieczna jest dieta niskowęglowodanowa i niskotłuszczowa, z odpowiednimi progami tłuszczowymi, które ustala się odpowiednio do wyników badań konkretnego pacjenta. Do tego dochodzi jeszcze kwestia dobrania odpowiednich suplementów w postaci enzymów i synbiotyków. Także w pierwszej kolejności odstawić suche i najlepiej ustalić dietę mokrą z dietetykiem tak, aby odpowiednio dobrać wszystkie elementy. Przypominam, że niestety większość lekarzy to NIE DIETETYCY – tak samo jak u ludzi. Pozdrawiam

  19. Witam, mój roczny kotek ubił sobie kieł (prawie przy dziąśle). Oczywiście poszłam z nim zaraz do weterynarza, myśląc , że najlepszym wyjściem będzie usunięcie reszty zęba. Weterynarz odradził. Po kilku dniach zauważyłam, że oczko nad złamanym jłem łzawi. Trwa to z krótkimi przerwami około 2 miesięcy, mimo zakrapiania i przemywania oka. Kot ma niebieskie, bardzo wrażliwe oczka, ale wydaje mi się, że to złamany kieł jest przyczyną łzawienia. Dodam, że kotek musiał mocno uderzyć w coś twardego -wyglądało to tak jakby dolnym kłem uderzył w górny, łamiąc go i raniąc się w górne dziąsło. Czy usunąć jednak ten ząb. Gdzie znal3źć weterynarz, który to zrobi dobrze. Kocha kotka bardzo i nie wyobrażam sobie, że mogłabym mu zaszkodzić. Bardzo proszę o radę.

    1. Jeśli kieł jest złamany i odkryta jest miazga zęba to zgodnie z moją wiedzą ząb jest do usunięcia. Na pytanie gdzie szukać lekarza nie znam dobrej odpowiedzi poza stwierdzeniem „z polecenia”. Pozdrawiam

  20. Bardzo fajny artykuł. Nasza kicia już bez 7 zębów, czekamy aż kotek wydobrzeje. Pozdrawiam

  21. Malutka koteczka z dworu musiała mieć wyrwane wszystkie ząbki bo były w strasznym stanie mimo tego że niedawno jej one wyrosły bo to były zęby stałe. Kotka już nie dałaby rady mieszkać na dworze bo bez zębów by sobie nie poradziła więc chcac nie chcąc mieszka ze mną i innymi kotami w mieszkaniu. Kotce zostały tylko kły. Dwa górne i dwa dolne. Niestety i przy nich jest stan zapalny i koteczka cierpi . Teraz moje pytanie czy kły idzie usunąć tak jak usuwane były pozostałe zęby , czy trzeba to robić operacyjnie bo są ciężkie do usunięcia i nie da się ich wyrwać normalnie ? Pytam bo taką informację dostałam od jednej weterynarz i mnie to zaniepokoiło.

    1. Tak, kły mogą być trudniejsze do usunięcia że względu na budowę korzeni. Dlatego warto wykonać RTG stomatologiczne by ocenić zakres zabiegu, a zwierzaka oddać w ręce stomatologa z odpowiednim sprzętem i doświadczeniem.

  22. Mój kotek miał usunięte zęby wszystkie oprócz kłów, bo są zdrowe. Od 4 dni pije, ale nic nie może zjeść. Nie dotknie żadnej innej karmy oprócz swojej suchej. Próbuje ją jeść ale z pyszczka mu wypada, nic nie połyka i zniechęca się. Odchodzi i dopiero po kilku godzinach znowu próbuje, ale na marne. Nie mam już pomysłu jak mu pomóc. Przemielone go nie zje, pomiażdżonego też nie. Tylko te jego duże chrupki i koniec. Kotek z dnia na dzień marnieje.

    1. W takiej sytuacji potrzeby jest pilny kontakt ze stomatologiem m.in. w celu dobrania odpowiednich leków (w tym przeciwbólowych). Mieliście zrobione zdjęcia RTG przed i po zabiegu dla porównania? Jeśli nie – należy pilnie wykonać rentgen stomatologiczny.

    2. Jak się czuję obecnie kotek? Zaczął jeść ? Pytam, bo moja kotka niedługo będzie miała taki zabieg i martwię się że nie będzie chciała jeść po zabiegu. Nie wiem jak często się to zdarza i co robić wtedy (leki przeciwbólowe rozumiem jak najbardziej i ewentualnie leki na apetyt), ale mimo wszystko mam duże obawy.

      1. Każdy kot inaczej znosi zabieg. Jedne zaczynają jeść zaraz po powrocie do domu, inne mają problem z powrotem do normalności (np. dlatego, że przeszkadzają im zakładane na dziąsłach szwy).Dlatego niema jednego scenariusza wydarzeń po zabiegu, natomiast należy pozostawać w stałym kontakcie z wykonującym zabieg stomatologiem, bo to on, ze swoim doświadczenie, powinien na bieżąco doradzać co robić w razie problemów.

        1. Nie ma jednej konkretnej porady na kocie wybrzydzanie. Generalnie z mojego doświadczenia wynika, że zazwyczaj im bardziej my kombinujemy, tym bardziej kombinuje kot i koło się zamyka. Ogólne porady co robić są w artykule. Bardziej spersonalizowane działanie wymaga już pełnego wywiadu, czyli de facto konsultacji dietetycznej.
          A że nie chcą jeść Animondy to się nie dziwię, bo to średnia karma – też bym nie chciała 😉

      2. Kotek ma się lepiej. Wyszły problemy z nerkami spowodowane powikłaniami po operacji. Codzienne kroplówki i antybiotyk i kotek znowu biega, skacze i szaleje. Z jedzeniem ciężko do dziś. Musiałam go sama karmic przez cały czas, ale sam już powoli zaczyna sięgać po swoje ulubione chrupki, jednak z początku od tych dla kociąt i powoli już chwyta za większe. Pije za dwóch :))

  23. Mój kotem ma pozytywny test na FIV, ma stan zapalny dziąseł i zalecenie usunięcia 2 zębów. Czy narkoza i zabieg może nieśc jakieś zagrożenia? Kotek jest zdrowy, wirus nie daje żadnych oznak, będa jeszcze badania krwi, ale już raz jeden weterynarz nam opowiedział, że nie podejmnie się zabiegu kota z FIV… Czy to jest duże ryzyko?

    1. Powiem tak: w mojej ocenie owszem, nosicielstwo FIV jest elementem zwiększającym poziom ryzyka przy zabiegu, ale z drugiej strony absolutnie nie dyskwalifikuje kota. W tym roku mój tymczasowy podopieczny Maciej (FIV+) przechodził zabieg usunięcia 4 połamanych kłów i nikt nie traktował jego choroby jako przeciwwskazania do zabiegu. Naszym najważniejszym zadaniem jest zapewnienie zwierzęciu funkcjonowania bez bólu i w komforcie. Nie da się żyć komfortowo z bolącymi zębami. Dlatego też moja rada brzmi: szukać innego lekarza, który wykona zabieg. Bo na razie trafiliście na kogoś, kto zamiast realizować swoją pracę postanowił założyć sobie „dupochron”, pozostawiając zwierzę bez pomocy.

  24. Dzień dobry!
    Dziękuję za ten wpis!
    Nasza kotka nie wykazywała żadnych objawów problemów z zębami, mimo już 13 lat na karku. Rutynowa wizyta u weterynarza i jest diagnoza – kamień i możliwe, że coś trzeba będzie usunąć. Wczoraj usunięto jej 2 zęby. Na początku nie była sobą, a dziś nie mogłam się doczekać, żeby dać jej jeść, bo chodziła niespokojna w nocy, ewidentnie głodna sprawdzała czy śpimy. Zjadła ze smakiem swoją ulubioną mokrą karmę, nieco mocniej rozdrobnioną niż zazwyczaj. Przy okazji zębów, zrobiliśmy jeszcze pakiet geriatryczny. Dziś omówienie i kontrola zębów.

    Dziękuję, że dzieli się Pani swoją wiedzą w Internecie. Wiele można trzeba się nauczyć. Wystarczy chcieć 🙂

  25. U nas doszło do tragedii. 10 dni temu mój kot 5 l miał usunięte 13 ząbków na raz (IV st FORL), pomimo że miał apetyt, po antybiotyku 3 miesiące temu i smarowaniu lekiem VET-PROTECTOR kot przybrał na wadze 1 kg, nie wykazywał bólu w zachowaniu ale „nasz” wet przekonał mnie że już trzeba to zrobić. Nie wykonał przed zabiegiem RTG (cyt „żeby nie usypiać kota dodatkowo) ale na „oko” 12 mu usunie. Niestety, doszło do poważnego powikłania – masywny stan zapalny prawego oka. Wypisał Dicortineff, dostał Convenię i zostawił na nas 3 dni świąt samych bo zamknął zakład (11 list.). Po 3 dniach po operacji w innej lecznicy dyżurującej otrzymaliśmy pomoc, kroplówkę, p zapalne i nie okulista stwierdził że do 2 tygodni max konieczna operacja ratująca oko. Po 2 dniach dostaliślmy się do bdb okulisty – zapisał 3 rodzaje kropli , kropienie 4 x dziennie, ale oczko z dnia na dzień było/jest coraz gorsze a dzisiaj jest całe beżowo-matowe, objęte masywnym wysiękiem. Po tygodniu zaczął próbować coś jeść dopiero, był 3 razy na kroplówce ( 1 dożylniej). Muszę czekać do poniedziałku na wiz. kontrolną kolejną u tego dr okulisty który zapisał te krople. Bardzo proszę mi odp. czy takie powikłanie i groźba utraty oka po ekstrakcji jest częste? czy ma szansę zachować oczko (nie amputacja)? na uratowanie widzenia już nie mam nadziei? czy wet powinien mnie uprzedzić o mozliwym takim powikłaniu? nie był to w okolicy najlepszy specj.-stomatolog a mimo się podjął tak rozległego zabiegu…

    1. Nie, zdecydowanie nie jest to częste i cała procedura nie została przeprowadzona prawidłowo. Brak RTG przed zabiegiem to bardzo poważne niedopatrzenie i absolutnie cała ta sytuacja nie powinna mieć miejsca. Biedny kot, bardzo mu współczuję 🙁 Dlatego właśnie tak ważne jest to by specjalista miał odpowiednią wiedzę i kwalifikacje, a nie robił rzeczy na zasadzie „jakoś dam radę” 🙁

      1. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Jeśli chodzi o los oczka, rozumiem że to tylko lek.okulista widząc może ocenić i wyrokować. Z jedzeniem też kiepsko- już 10 dni po zabiegu i była jedna kupka większa i jedna malutka. Ktoś zasugerował (lek. wet. do znajomego który przychodzi codziennie do nas na kropienie, zastrzyki Marfoxin, i do pyszczka Meloxidyl) że po usunięciu zębów „ocznych” zaszywa się nie tylko dziąsło ale zabezpiecza się też zębodół (?), Jeśli to nie zostało wykonane, to poszła infekcja na oczko bo z prawej strony dziąsło gorzej się goi i to prawe oko „padło”. Tuż po operacji może dostał za słaby antybiotyk (Convenia)? Nie było ropni w ząbkach, tylko nadżerki, uszczerbienia. Minęło 10 dni walki, Kiciuś zadręczony, wychudzony, nieobecny, jakby się już poddał
        a to dopiero początek walki o oczko.

  26. W związku z tym co w moim wpisie poniżej (ciężkie powikłanie z oczkiem) – Wszystkim z planowaną ekstrakcją ząbków radzę: pytajcie szczegółowo o wszystkie MOŻLIWE POWIKŁANIA ! zanim podpisze się „świadomą Zgodę” na zabieg, zwł. tak inwazyjny jak usunięcie wielu ząbków proście o wyczerpujące informacje ad.sam zabieg jak i podczas rekonwalescencji. Upewnijcie się, że zabieg jest na 100% konieczny (2 opinie co najmniej) i czy wykorzystano już wszystkie metody zachowawcze. Zminimalizujcie ryzyko powierzając zabieg TYLKO specjaliście- sprawdzonemu stomatologowi. W necie można poczytać np. art. dr Gawora – pomocne info dla opiekunów dzięki czemu na wizycie przedoperacyjnej wie się o co pytać lekarza przed zabiegiem. W naszym przypadku, kot mój wyszedł nie tylko bez 13 ząbków (ma 4 kły i żadnych gryzących) i nie wiadomo czy nie postrada całkiem oczko !

    1. Opiszę co działo się dalej z oczkiem po ekstrakcji 13 ząbków: po 2 tygodniach od ekstrakcji najlepszy okulista w okolicy wykonał operację ratującą oko, zgodziłam się chociaż nie dawał gwarancji i rokowania były słabe. Podczas operacji, okazało się że wysięk jest już głęboko i nadal się produkuje, ale oczyścił oczko, usunął soczewkę i tęczówkę. Niestety dobę po operacji wysięk namnożył się od nowa. Mimo kropli 4 rodzajów, doxycykliny w tabletkach nie dało się zatrzymać stanu zapalnego oka. Konieczna jest amputacja.

  27. Opisałam kilkanaście dni temu jak po ekstrakcji 13 ząbków u mojego kocurka l 5 doszło do powikłania z oczkiem. 10 dni temu (tj 2 tygodnie po ekstrakcji) bdb okulista podjął się próby uratowania oka – śród-operacyjnie okazało się że wysięk objął już większość oka, poza wypłukaniem z wysięku usunięto soczewkę i tęczówkę, i mimo leków nie udało się opanować infekcji, stanu zapalnego. Konieczna jest amputacja oczka, ale czy ma szansę przeżyć w tak krótkim czasie trzecią poważną operację? co robić?

    1. Nie jestem kompetentna by doradzać w tym zakresie. Jedyne, co mogę zaproponować, to konsultację z innym specjalistą dla pozyskania drugiej opinii. Trzymam kciuki za powrót kotki do zdrowia. Pozdrawiam

      1. Dziś bylismy u innego okulisty po drugą opinię, wykonał USG i badanie dna oka. Ciężkie zapalenie błony naczyniowej gałki ocznej na tle infekcji bakteryjnej, zrosty tylne źrenicy, (włóknik, wylew krwi do przedniej i tylnej komory gałki), obrzęk przestrzeni zagałkowej, odwarstwienie ciała szklistego od tylnej ściany gałki – stan miesiąc po ekstrakcji 13 ząbków, mimo antybiotykoterapii i operacji ratującej oko po 2 tygodniach od ekstrakcji. Enukleacja (usunięcie oka) konieczne. Tak skończyło się u nas usuwanie ząbków. Dr powiedziała że u kotów takie powikłanie się zdarza po ekstrakcji (bliskość od ząbków) ale ja nic o tym nie wiedziałam, choć b długo się wahałam czy usuwać a na pewno nie chciałam się zgodzić na usunięcie 12 (13) na raz !!! dałam się lekarzowi przekonać że ” kotku ulży”!? Miesiąc walki, niebotyczne koszty i za kilka dni usunięcie oczka, nie wiem czy kociuś trzecią operację przeżyje

        1. Po pierwsze należy powiedzieć jasno to, co powinno być wiedzą powszechną: KAŻDY zabieg operacyjny niesie ze sobą ryzyko powikłań. To, czy do nich dojdzie, czy też nie, zależy od BARDZO WIELU czynników. Niestety części z nich nie da się przewidzieć. Bywa, że to kwestia tak oczywistych elementów jak umiejętności, doświadczenie i kompetencje lekarza. Ale bywa też, że stoi za nimi coś zupełnie innego: ukryta wada lub dysfunkcja, zaburzenie metaboliczne, indywidualna reakcja na leki lub też po prostu pech. Niestety ktoś od czasu do czasu wyrabia tzw. ogon statystyki. Szkoda tylko gdy dotyczący to naszego zwierzaka. Dlatego też rozumiem nerwy, żal i smutek z powodu tego, co Was spotkało. Ale w ogólnym rozrachunku podjęcie jako takiej decyzji o zabiegu nie było błędem, ponieważ było podyktowane potrzebą uwolnienia kota od bólu i kwestią poprawy jego samopoczucia. Nie możemy unikać zabiegów operacyjnych wychodząc z założenia, że „lepiej nic nie robić, bo jeszcze coś pójdzie nie tak, jak powinno”. Bo to skazywanie zwierzaka na życie w cierpieniu wywołanym bólem bieżącym, co jest kompletnie niedopuszczalne.
          Mam nadzieję, że ten zabieg, który Was czeka, będzie już ostatnim etapem procedury i że koniec końców będzie dobrze. Życzę Wam tego z całego serca.

          1. Dziękuje za odp. Tez mam nadzieję że ten pech nas tym razem już opuści – bo doczytałam się że przy enukleacji oka u kotów częstym powikłaniem jest uszkodzenie nerwu wzrokowego drugiego zdrowego oka, i jedno pociąga za sobą drugie. Przyznaję się do MOJEGO błędu – że w końcu, mimo moich na zdrowy rozum wahania, że 13 ząbków NA RAZ usuwać brzmi ekstremalnie, a wet argumentował że na 2 razy nie będzie rozkładał zabiegu bo 2 razy nie można usypiać kota. A jak się ten argument MA do faktu, że się okazało że w ciągu miesiąca można kota usypiać 3 razy do 3 zabiegów!? NIJAK. I dopiero PO fakcie się dowiedziałam że „takie powikłanie się zdarza”. Gdybym wiedziała PRZED ekstrakcją , nie podpisałabym Zgody na zabieg bez warunku że mniej zębów usunie, żeby PO PROSTU zmniejszyć do minimum ryzyko powikłań. Jutro amputacja oczka- mam podpisać Zgodę na częste też powikłanie, że może utracić wzrok i w drugim oku. ALE znowu sama musiałam szukać info pt powikłania przy nukleacji, jeszcze mam dobę na zastanowienie się…bo z Kota został jeden kłębek zadręczonego cierpienia. Tutaj przeczytałam PO FAKCIE- że zaleca się rozłożyć usuwanie większej ilości ząbków NA DWA zabiegi, można kota uśpić nawet 3 razy w ciągu miesiąca, jak się okazało, więc NIE MA POWODU kumulować ryzyk powikłań do ekstremum. Dziękuję serdecznie za wsparcie.

  28. Dzień dobry. Mam kotkę z ulicy-ledwo odratowana-skumulowała wszystkie problemy świata w tym nadzerkowe zapalenie (forl). Nasz lekarz zdiagnozował problem szybko-już 3 krotnie usuwaliśmy zeby-już około 6 nie mamy sle problem nadal trwa.. kot się ślini złe pachnie itd. Czy powinnam usunąć wszystkie zeby naraz które zostały? Czy usunięcie zębów zakończy mękę kota czy ta choroba może zaatakować dziąsła?
    Bd wdzięczna za odpowiedz
    Sandra

    1. FORL to schorzenie ściśle powiązane z zębami. Sam w sobie nie dotyczy dziąseł. Natomiast usunięcie zębów to niestety jedyna skuteczna metoda walki z tą chorobą. Mam obecnie w domu dwa koty z FORLem – oba totalnie bezzębne i mamy spokój.

  29. Witam, moj Nuno w piątek miał usunięte wszystkie zęby. Był strach i niepewność. Przez pierwsze trzy dni faktycznie był osowiały, ale może to też przez opiat podawany na dziąsła. Dzisiaj- 6 dzień po zabiegu już wrócił do siebie. Dostaje antybiotyk. Nie zwlekajcie z taką decyzją. Opis stanu uzębienia mojego kota po wykonanym rtg przyprawił mnie o dreszcze, że musiał cierpieć. Ważne jest znaleźć dobrego stomatologa, który będzie mógł ocenić stan zębów pod rtg. Niestety dotychczasowi lekarze, którzy zdejmowali Nunowi kamień nie robili takiego badania.

  30. Moja 13letnia kotka idzie jutro na usunięcie kłów bo tylko te zostały. Jest karmiona barfem z Omega 3 i teraz wyczytałam ze należy je odstawić 14 dni przed zabiegiem, nie wiem co robić 🙁

Możliwość komentowania została wyłączona.