fbpx

Postanowienia noworoczne na rok 2023

Wiele osób, wraz z wejściem w nowy rok kalendarzowy, wypisuje sobie listę noworocznych postanowień. Jak idzie potem ich realizacja to jakby odrębna sprawa, ale uważam, że sam zwyczaj nie jest zły, a nawet znam kilka przypadków, gdzie takie postanowienia doprowadziły do bardzo korzystnych zmian w dalszej części roku. Dlatego też dziś przychodzę do Was z listą ośmiu propozycji kocich postanowień noworocznych. Ciekawa jestem, czy któreś z nich przypadną Wam do gustu i spróbujecie je zrealizować 🙂

  1. Zabiorę kota na badania profilaktyczne i przegląd weterynaryjny – choć świadomość kocich opiekunów cały czas rośnie, to nadal wiele osób nie pamięta o wykonywaniu u pupila profilaktycznych badań. Sporo kotów wciąż do lecznicy trafia dopiero wtedy, gdy coś im dolega. Wiele z tych zwierząt, które mieszkają w domach zaliczając się do grupy tzw. kotów niewychodzących nie ma też aktualnych szczepień ani nie jest właściwie odrobaczanych, ponieważ ich opiekunowie są przekonani, że kot w domu niczym się nie zarazi. Niestety nie jest to prawda. Dlatego też warto w nowym roku umówić się na profilaktyczną wizytę z naszym pupilem by sprawdzić, czy jesteśmy na bieżąco z wszystkimi medycznymi procedurami. Dobrze jest też wykonać pakiet badan kontrolnych, w skład którego powinno wejść:
  • badania krwi (morfologia, biochemia, poszerzony jonogram, u kotów powyżej 8 roku życia także parametr tarczycowy),
  • badanie ogólne moczu z oceną osadu,
  • kontrola stanu oczu, uszu, nosa, gruczołów okołoodbytowych, pazurów i skóry,
  • badanie palpacyjne,
  • kontrola stomatologiczna obejmująca stan zębów i przyzębia,
  • u kotów powyżej 8 roku życia warto wykonać echo serca z pomiarem ciśnienia oraz kontrolę ortopedyczną, ze względu na możliwość rozwoju choroby zwyrodnieniowej stawów.

Oczywiście w razie stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości konieczne będzie dalsze działanie, podejmowane już często przez lekarzy o konkretnych specjalizacjach (kardiologicznej, nefrologicznej, ortopedycznej, stomatologicznej, endokrynologicznej, gastroenterologicznej, dermatologicznej lub innej). Wszystko zależy od wyników. Pamiętajmy jednak, że koty doskonale ukrywają swoje dolegliwości i często dopiero wydruki z analizatorów potrafią nam pokazać, że coś jest nie tak z naszym pupilem.

2. Zajmę się poprawą diety mojego kota – niestety nadal wiele kotów jest karmionych bardzo kiepsko. Sucha karma wciąż jest obecna w wielu kocich domach, a poza nią w miskach znajdują się nadal karmy mokre bardzo niskiej jakości a nawet resztki z obiadu czy inne elementy ludzkiego jedzenia. Niestety stara zasada głosi „jesteś tym co jesz” i dotyczy ona także naszych zwierząt. Dlatego też dobrze jest przeanalizować dietę naszego przyjaciela, zestawić ją z aktualnym stanem wiedzy dotyczącym kocich wymogów żywieniowych (kot jako obligatoryjny mięsożerca i surojad, o specyficznych potrzebach żywieniowych) i zacząć wprowadzać zmiany. O tym jak przestawić kota na lepszą dietę można przeczytać np. tutaj.

3. Sprawdzę masę ciała mojego kota – czy wiesz, że badania prowadzone w tzw. krajach rozwiniętych wykazują, że średnio 37% kotów domowych jest otyłych, a w niektórych regionach wartość ta osiąga nawet 60%? Oznacza to, że z powodu otyłości cierpią średnio ponad 2 koty na każde 5 zwierzaków w wieku między 4 a 11 lat*! To ogromna ilość!

Otyłość nie tylko przeszkadza kotom w prawidłowym codziennym funkcjonowaniu, utrudnia ruch i higienę, ale także prowadzi do wielu poważnych chorób takich jak cukrzyca, zwyrodnienia stawów, otłuszczenie organów wewnętrznych i wiele innych. Wiele kotów tyje z powodu zaburzeń o podłożu hormonalnym po zbyt późno wykonanym zabiegu kastracji, ale to nie jedyny powód. Mało kto wie, że ryzyko wystąpienia otyłości u kotów wzrasta między 6 a 8 rokiem życia, o ile nie pojawiła się ona wcześniej, krótko po zabiegu kastracji. Ponadto przyczyną jest fatalna dieta (niejednokrotnie bogata w węglowodany i inne składniki pochodzenia roślinnego), nieprzestrzeganie dawek pokarmowych oraz dokarmianie między posiłkami. Kot otyły cierpi z powodu swojego stanu i wymaga pomocy! Niestety bardzo wiele osób wciąż uważa, że kot „puszysty” to kot szczęśliwy. Dlatego jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości w kwestii masy ciała swojego zwierzaka skontaktuj się ze specjalistą lub spróbuj sam dokonać oceny jego stanu na podstawie skali BCS, która mocno w tym pomaga.  Może się bowiem okazać, że to ostatni dzwonek na zabranie się do działania! Więcej o skali BCS można przeczytać np. tutaj.

5-cio stopniowa skala BCS. Alternatywą są skale 9-cio stopniowe, jednak niezależnie od wersji zawsze kot przedstawiony po środku skali stanowi wzór sylwetki idealnej. UWAGA! Skala BCS często w ocenie wizualnej nie uwzględnia brzusznej fałdy pokastracyjnej!

4. Zabezpieczę balkon/okno/ogród dla mojego kota – to punkt dla tych, którzy jeszcze nie wykonali tego rodzaju działań. Ich celem jest przede wszystkim zapewnienie zwierzakowi bezpieczeństwa, ale też wprowadzenie w kocim domu bardzo ważnego elementu, jakim jest urozmaicenie środowiskowe w postaci możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym. Obecnie w sieci można znaleźć coraz więcej pomysłów i gotowych rozwiązań pozwalających na stworzenie bezpiecznego kociego wybiegu – dotyczy to zarówno mieszkań z oknami i balkonami, jak i tarasów, ogrodów oraz wolier. Po konkretne rozwiązania oraz przydatne wskazówki można zajrzeć m.in. na facebookową grupę „Zabezpieczenia okien i balkonów – porady, informacje, zdjęcia, rozwiązania”, którą serdecznie polecam!

Z kolei te osoby, które mają już wykonane zabezpieczenia dla swoich zwierzaków, mogą pomyśleć o ich przeglądzie technicznym lub też o dodaniu kolejnych udogodnień np. w postaci półek na balkonie czy zewnętrznego, odpowiednio przygotowanego drapaka lub kociego drzewka.

5. Stworzę regularny rytuał zabawy – koty są często postrzegane jako zwierzaki w dużej mierze samowystarczalne, które dbają o realizację własnych zabawowych potrzeb. Tymczasem interakcja z Opiekunem jest dla nich niezwykle ważna. Wpływa ona nie tylko na zacieśnianie więzi z człowiekiem ale też pozwala kotu na lepsze realizowanie swoich potrzeb i instynktów – w tym tak ważnych dla przedstawicieli tego gatunku zachowań łowieckich. Warto zatem pomyśleć o zbudowaniu krótkiego, ale regularnie powtarzanego zabawowego rytuału. Dla wielu kotów nawet 5-10 minut zabawy dziennie to już bardzo satysfakcjonująca aktywność. Należy jednak pamiętać przy tym, by właściwie wybierać jej czas (najlepiej w porze naturalnej aktywności zwierzaka), intensywność oraz rodzaj. Nie wolno też zapominać o niewielkiej nagrodzie na koniec (np. w postaci zdrowej przekąski), by kot mógł domknąć swój łowiecki rytuał. Dla nas to niewiele, a dla naszego zwierzaka taka regularna aktywność jest niezwykle ważna.

6. Sprawdzę stan techniczny drapaków w domu – większość z nas ma w domu drapaki, ale nie wszyscy pamiętają o tym, by kontrolować ich stopień zużycia. Drapak, którego powierzchnia została „zniszczona” przez kocie pazury zdecydowanie wymaga wymiany!  Jeśli mamy do czynienia z drapakami sznurkowymi w postaci słupków warto wiedzieć, że takie elementy można kupić i w łatwy sposób wymienić. Oczywiście można też podejść do tego na zasadzie „złotej rączki” i samodzielnie przewinąć elementy sznurkowe wymieniając je na nowe (doskonale sprawdza się do tego lina konopna, która jest bardziej wytrzymała niż sizal). W przypadku kocich drzewek dobrze jest też ocenić stan całej konstrukcji, ponieważ zdarza się, że intensywnie użytkowane drapaki zaczynają się chwiać i wymagają wzmocnienia.

Z kolei w przypadku drapaków kartonowych ich konstrukcja musi być mocna, a powierzchnia możliwie twarda. Długo użytkowany koci drapak z kartonu może zostać w pewnym momencie przez kota porzucony właśnie ze względu na zbyt intensywne wyeksploatowanie tworzywa. To sygnał, że należy zaopatrzyć zwierzaka w nową wersję ulubionego gadżetu!

7. Założę kotu subkonto w banku – choć nasza rzeczywistość w ostatnim czasie nie sprzyja robieniu oszczędności, to jednak bardzo serdecznie zachęcam do tego, by założyć na kocie potrzeby subkonto w swoim banku i ustawić sobie stały przelew by co miesiąc odkładać tam automatycznie jakąś niewielką kwotę (już 50 pln potrafi zrobić ogromną różnicę – zaręczam!). Niestety zdarza się bowiem, że nasze zwierzaki zachorują, a diagnostyka i leczenie to spory wydatek. Dlatego takie „kocie konto” może się okazać bardzo pomocne, by uniknąć konieczności zapożyczania się finansowo lub zaciągania długu w lecznicy. Szczególnie polecam to rozwiązanie opiekunom kotów dojrzałych i starszych (powyżej 10 roku życia) oraz zwierzaków szczególnie chorowitych. To naprawdę kwestia, nad którą warto się poważnie zastanowić.

8. Przeczytam jedną nową (!) książkę o kocich potrzebach – żyjemy w czasach, w których stan wiedzy o naszych pupilach modyfikuje się praktycznie ciągle. Coraz częściej pojawiają się nowe artykuły naukowe, opisy badań a także porady i wskazówki jak prawidłowo opiekować się naszymi kocimi przyjaciółmi. Dlatego nawet jeśli czytaliście jakiś czas temu jakieś opracowania o kotach, warto sięgnąć po coś nowego. Ja oczywiście ze swojej strony polecam mój ostatni kompleksowy poradnik, czyli „Rozmowę z kotem” (dostępną zarówno w papierze, ebooku jak i w postaci audiobooka), ale może to być oczywiście także inna pozycja. Pamiętajcie tylko, żeby sprawdzić wykształcenie i kompetencje zawodowe autora, bo niestety papier jest cierpliwy i przyjmie wszystko.

Mam nadzieję, że powyższe punktu staną się pewną inspiracją do działania, co w efekcie wpłynie pozytywnie przede wszystkim na zdrowie i samopoczucie Waszych zwierzaków. Tymczasem jak życzę nam wszystkim, by ten rozpoczynający się właśnie rok przyniósł spokój i stabilizację oraz żebyśmy wszyscy mogli poczuć się po prostu bezpiecznie. Oby się udało…

tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk

*Żródło: R. E. Minguez, Otyłość psów i kotów, Wrocław 2020, s. 3.

4 odpowiedzi na “Postanowienia noworoczne na rok 2023”

  1. Przede wszystkim muszę zacząć od siebie, bo niby wszystko to wiem, ale czasem człowiek jest tak zabiegany, że dla kota nie ma zbyt wiele czasu.

  2. A czy w ramach postanowień mogę poprosić o artykuł na temat specyficznego kociego zachowania? Chciałbym się więcej dowiedzieć o tym, jak kot rozumie sytuację wyciągnięcia ręki do powąchania. Oswajam właśnie dwa straumatyzowane koty i jeden zaczął już dość swobodnie reagować powąchaniem na wyciągniętą do niego rękę. Odbieram to jako gest pewnego zaufania i coś w rodzaju przywitania się i powiedzenia „cześć kolego”. Czy mam rację? Co w świecie kota oznacza ten gest?

Możliwość komentowania została wyłączona.