fbpx

Pozycja bólowa u kota

Wielokrotnie podkreślałam już, że koty są zwierzętami, które skrzętnie ukrywają problemy ze zdrowiem. Czasami jednak ów problem jest już tak poważny, że ukrywać się go nie da. Wówczas, jednym z elementów, które można zaobserwować, jest przyjmowanie przez kota tzw. „pozycji bólowej”. Na jej pojawienie się w kocim zachowaniu każdy Opiekun powinien być wyczulony, bo to, niestety, zły znak.

Co to jest pozycja bólowa?

Pozycja bólowa to charakterystyczne ułożenie ciała, które pojawia się gdy kot odczuwa fizyczny dyskomfort. Do charakterystycznych elementów pozycji bólowej zalicza się:

  • skulona postawa
  • łapki ustawione przed korpusem, rzadziej podwinięte
  • głowa pochylona w przód
  • grzbiet wygięty w górę
  • napięte mięśnie pyszczka
  • zmrużone oczy

Taką pozycję koty przyjmują najczęściej wtedy, gdy odczuwają ból w rejonie jamy brzusznej, ale także wtedy, gdy cierpią z powodu bólu uogólnionego. Przyjmowanie przez kota takiej pozycji przy problemach z zębami nie jest częste, ale jednak się zdarza.  Pozycję bólową doskonale ilustruje poniższa grafika:

Przykłady pozycji bólowej

W mojej pracy zawodowej zdarza mi się trafiać na koty, które prezentują ten rodzaj zachowania. Niestety – często zdarza się, że Opiekunowie nie zdają sobie sprawy z tego, iż jest to sygnał o problemie. Poniżej opisuję więc dwa przykłady.

Przykład 1 – kocur domowy niewychodzący, kastrowany, wiek: 10-11 lat. Od lat żył w kociej grupie, jednak w okresie poprzedzającym konsultację jego samopoczucie, a co za tym idzie relacje z innymi zwierzętami, uległy pogorszeniu. Kocur wyraźnie schudł, poruszał się z dużą ostrożnością, często siadał w pozycji bólowej i dużo spał. Jako kociak doznał urazu kręgosłupa w efekcie upadku ze schodów, co teoretycznie mogło mieć wpływ na jego dolegliwości, a ta informacja nieco zaciemniała obraz problemu.

Widząc jego stan poprosiłam Opiekunów o wykonanie pełnej diagnostyki weterynaryjnej. Niestety zagadka rozwiązała się bardzo szybko – okazało się, że u kota rozwijało się Wirusowe Zapalenie Otrzewnej (FIP), które stopniowo wyniszczało organizm. Pozycja bólowa połączona ze zmianą zachowania była tego wyrazem. Niestety w tej sytuacji nie można było pomóc inaczej niż przez uśpienie, ponieważ zwierzak cierpiał bez szans na poprawę.

Przykład 2 – kotka domowa niewychodząca, kastrowana, wiek: ok. 7-8 lat. Podczas konsultacji Opiekunka zgłosiła dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego w postaci nawracających wymiotów. Do tego kotka miała matową sierść, która źle się układała i odstawała od grzbietu, a pod skórą wyraźne wyczuwalny  był kręgosłup. Wykonane chwilę wcześniej badania krwi wykazały przekroczenia norm w jednym parametrze wątrobowym oraz pewne odchyły w morfologii, nie był to jednak wynik ewidentnie wskazujący na jakiś problem metaboliczny. Okazało się jednak, że kotka otrzymywała do tej pory karmy o niskiej jakości, co mogło mieć poniekąd wpływ na jej samopoczucie. 

Na moją prośbę kontynuowano badania, co pozwoliło na zdiagnozowanie u kotki zapalenia woreczka żółciowego, które poddano leczeniu. Niestety 6 tygodni później okazało się, że także w tym przypadku lekarz podejrzewa chorobę zakaźną – w planie była więc dalsza diagnostyka. Pisząc ten tekst nie mam informacji o finale całej historii. Wiem natomiast, że wygląd kotki podczas mojej wizyty niemal 3 miesiące wcześniej zwrócił moją uwagę jako co najmniej niepokojący.

Pozycja bólowa kontra „chleb”

Pomimo tego, iż dla mnie powyższy opis i schemat pokazujący pozycję bólową wydaje się jasny, to wiem, że część Opiekunów ma problemy z określeniem, czy ich kot przyjmuje taką postawę czy nie. Najczęściej jest ona mylona z tzw. „pozycją chleba”, czyli z ułożeniem ciała kota, który kładzie się na podwiniętych łapkach i obserwuje otoczenie. Przy pozycji chleba kot może przysypiać (co mylnie jest odbierane jako mrużenie oczu wywołane bólem), ale najczęściej rozgląda się przytomnie wokół, ma bystre spojrzenie, jego pyszczek, kark, grzbiet i ogon są rozluźnione, zwierzak pozostaje reaktywny na bodźce, a zawołany lub pogłaskany wstaje bez problemu. Poniżej zamieszczam więc dwa zdjęcia kotów w pozycji „chleba”, by zobrazować jak bardzo różni się ona od pozycji bólowej:

Należy zwrócić uwagę, że oba te koty różnią się ułożeniem łap. Na górnym zdjęciu Stefan ma klasycznie łapki wsunięte pod klatkę piersiową (język nie jest tu objawem chorobowym tylko efektem braku siekaczy 😉 ). Na dolnym zdjęciu kot wspiera się na przednich łapkach, jest to jednak spowodowane sytuacją w której się znalazł – takie ułożenie przednich kończyn pozwala mu na szybszą reakcję w razie, gdybym podeszła zbyt blisko, a on chciałby się ewakuować (byłam dla niego obcą osobą w jego domu), nie ma to natomiast nic wspólnego ze złym stanem fizycznym.

Wpływ bólu na postawę ciała

Pozycja bólowa zazwyczaj wiąże się z brakiem ruchu – kot w niej zamiera i trwa tak przez czas dłuższy. Jest jednak jeszcze inne przypadki, które mogą w znaczący sposób wpływać na zmianę ułożenia ciała w związku z odczuwanym bólem. Zalicza się do nich zmiana pozycji przy oddawaniu moczu.  Aby dobrze to zobrazować również posłużę się grafiką:

Taka zmiana ułożenia ciała w czasie urynacji jest najczęściej powiązana z chorobami dróg moczowych. Aby je wykluczyć należy wykonać u zwierzaka badanie ogólne moczu z oceną osadu, a także USG pęcherza moczowego. Dodatkowymi objawami, wskazującym na problemy z pęcherzem i dolnymi drogami moczowymi, mogą być:

  • oddawanie małych porcji moczu,
  • kropelkowanie
  • przesiadywanie w kuwecie
  • wchodzenie i wychodzenie z kuwety
  • urynacja poza kuwetą
  • zmiana zapachu moczu na bardzo intensywny
  • krwiomocz (przy nasilonym problemie)
  • wokalizacja w kuwecie
  • intensywne wylizywanie okolic cewki moczowej lub charakterystyczny wylizany trójkąt w dolnej części brzucha – widoczny na poniższym zdjęciu

Takich zachowań u kota absolutnie nie wolno ignorować i koniecznie należy jak najszybciej udać się do lekarza weterynarii w celu wykonania kierunkowych badań.

Innym zachowaniem, które także może świadczyć o problemie zdrowotnym, a które ma związek ze zmianą postawy, jest zaprzestanie przez kota kucania podczas oddawania moczu (a czasami także kału). W wielu przypadkach jest to efekt problemów z biodrami lub kręgosłupem – ból, który zwierzak odczuwa, powoduje, że kot stara się go uniknąć przez zmianę pozycji. Czasami może to także prowadzić do porzucania kuwety, jeśli kot skojarzy ją z odczuwanym bólem. W takiej sytuacji konieczna jest konsultacja z lekarzem – najlepiej specjalizującym się w ortopedii zwierzęcej, a wizycie często towarzyszą też badania z zakresu diagnostyki obrazowej.

Podsumowanie

Jedną z najważniejszych cech kociego Opiekuna musi być spostrzegawczość i wyczulenie na zmiany. Często bowiem sygnały wysyłane przez koty są naprawdę bardzo subtelne. To od naszego skupienia i uwagi zależy czy odczytamy je w porę, czy też pozostaną one niezauważone,  w efekcie czego kot nie otrzyma pomocy.  Pamiętaj więc, aby nigdy nie ignorować nawet pozornie nieistotnych zmian w zachowaniu zwierzaka. Lepiej okazać się nadgorliwcem, niż potem żałować…

tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk

*W tekście zostały wykorzystane grafiki edukacyjne z facebookowej grupy „O kotach – merytorycznie”.

16 odpowiedzi na “Pozycja bólowa u kota”

  1. Do autorki – napisała Pani, że iestety w tej sytuacji nie można było pomóc inaczej niż przez uśpienie. Nie jest to prawda. FIP jest uleczalny od jakiegoś czasu.

      1. Od jakiegoś czasu, a konkretniej od 2018 roku. W chwili, kiedy powstał ten artykuł lek był dostępny również w Polsce. Dobrze byłoby go uzupełnić. Wtedy to jakby dopiero zamykało temat.

          1. Ja osobiscie nie spotkalam sie z lekiem ktory leczy fip a jedynie lagodzi jego objawy. Jezeli natomiast jestem w błędzie to chetnie dowiem sie gdzie mogę znaleźć informacje na ten temat ?

  2. Czy według Pani przedstawiona na załączonym zdjeciu pozycja może być pozycją bólową? Zauważyłam, że kot od tygodnia tak siada kilka razy dziennie i tylko na krótki czas. Poza tym siada i leży normalnie. Innych niepokojących objawów nie zauważyłam

  3. Moj kot ostatnio zaczął syczeć i uviekac w różnych sytuacjach. Jakby czehos sie przestaszyl. Potrafi stać, chwile pozniej podskoczyc, zasyczec i uciec. Niewiadomo czemu. Moze ktos ma pomysł lub cos podobnego mial u swojego kota?

  4. Co jeśli do weterynarza mogę jechać dopiero za 7 godzin? Mogę coś zrobić, aby załagodzić ból?

Możliwość komentowania została wyłączona.